Rozdział 5
Kiedy Thea to powiedziała, Missy jeszcze bardziej się rozzłościła i warknęła: „Absurd! Jestem jej starszą! Nawet nie schodzi, żeby mnie przywitać? Kim ona myśli, że jest? Jest niczym innym, jak tylko hańbą!”
Patricia i Charles zarejestrowali oficjalnie swoje małżeństwo prawie miesiąc temu.
W dniu, w którym Patricia wprowadziła się do posiadłości Andersonów, Missy była za granicą, odwiedzając swoją córkę, która tam studiowała, i korzystając z małych wakacji.
Otrzymała telefon od They, która poinformowała ją, że Charles ma nieślubną córkę i William nalegał, aby Charles się z nią ożenił.
Missy była tak wściekła, że natychmiast zarezerwowała najbliższy lot do domu. Chciała skonfrontować się z mężem, jak mógł zgodzić się na takie bzdury Williama!
Zanim zdążyła zapytać, po powrocie spotkała ją nagana od Williama, co tylko podsyciło jej gniew.
Miała troje dzieci. Jej najstarszy syn, Charles, był najbardziej wyjątkowy.
Pozostała dwójka, młodszy syn, był bezużyteczny i nie radził sobie z niczym, a córka studiowała za granicą.
Od małego miała wielkie nadzieje na Charlesa i nigdy jej nie zawiódł. Uczył się biznesu od Williama i wyróżniał się zarówno w sprawach biznesowych, jak i osobistych.
Ale teraz, jej wyjątkowy syn został oszukany przez kobietę nieznanego pochodzenia! Jak mogła to zaakceptować?
Spotkała Patricię krótko na przyjęciu i nie miała z nią wiele do czynienia, ale ostatnio widziała wiele filmów o Patricii.
Bez względu na to, ile pochwał otrzymała Patricia, Missy jej nie lubiła! Żona Charlesa powinna być damą z wyższych sfer lub dziedziczką bogatej rodziny!
Widząc gniew Missy, Thea miała nadzieję, że będzie jeszcze bardziej wściekła, życząc sobie dramatycznej sceny.
„Ta kobieta naprawdę myśli, że jest kimś ważnym.” Thea masowała ramiona Missy, próbując ją uspokoić. „Ellie, na pewno jej nie zawołasz? Ta rodzina nie jest zarządzana przez jakąś kobietę nieznanego pochodzenia.”
Missy poczuła się lepiej słysząc słowa They i spojrzała na Ellie z rozkazującym tonem: „Ellie, co tu robisz? Idź już!”
Nogi Ellie się uginały. Pracowała dla rodziny Andersonów od wielu lat i wiedziała, kto tu rządzi.
Ale nie mogła urazić tych dwóch kobiet, ani Patricii na górze.
Chociaż Patricia nie była tu długo i Charles wydawał się być wobec niej obojętny, fakt, że zorganizował wszystkie jej posiłki i codzienne szczegóły, pokazywał, że jednak troszczył się o Patricię, prawda?
Ellie była w kropce, nie wiedząc, czy posłuchać rozkazów Missy.
Widząc, że Ellie się nie rusza, Missy chwyciła kubek przed sobą i rozbiła go o ziemię.
„Chcesz powiedzieć, że nie mogę ci rozkazywać?”
Kubek się roztrzaskał, a kawałki rozprysły się wszędzie.
Emily, która rysowała na podłodze, zaczęła głośno płakać, przerażona na śmierć.
„Przestań płakać!” Missy była już wściekła i wszyscy ją irytowali, zwłaszcza ta wnuczka, której nigdy nie spotkała.
„Jesteś taka jak twoja matka, irytująca! Nie przywitałaś się z nikim od momentu, gdy weszliśmy. Jesteś niemową?”
Charles właśnie wrócił do domu po coś i zobaczył tę scenę. Szybko podszedł i podniósł Emily, patrząc zimno na Missy i Theę, jego oczy były pełne gniewu.
„Co tu się dzieje?”
Missy była zaskoczona nagłym powrotem Charlesa i przez chwilę nie wiedziała, co powiedzieć. Spojrzała na Theę.
„Charles.” Thea nerwowo przełknęła ślinę.
Bała się Charlesa i nigdy nie odważyła się na niego spojrzeć wcześniej. Teraz, przyłapana na gorącym uczynku, skuliła się.
"Przyszłyśmy z mamą odwiedzić Patrycję. Ellie powiedziała, że Patrycja nikogo nie przyjmie. Mama przyjechała aż tutaj, a ona nie chce zejść. My..."
"Jestem jej teściową. Przyjechałam tutaj jako gość, a ona nawet mnie nie spotka?" Missy poczuła się usprawiedliwiona po słowach Ellie.
"Czy musiałaś robić taki cyrk, żeby się z nią spotkać?" Oczy Charlesa były zimne i przerażające.
Missy zabrakło słów i szybko znalazła wymówkę, "Nie chciałam. Ale jest tutaj tak długo i nie przyszła mnie zobaczyć. Kto wie, czy nie unika mnie celowo."
Charles spojrzał na nią głęboko, ale nic nie powiedział.
Nagle Missy przypomniała sobie wideo z przyjęcia, które widziała w internecie, na którym była Irene. Przyjechała tutaj na prośbę swojej przyjaciółki, Edith West, matki Irene, żeby poprosić Charlesa, żeby wyjaśnił sprawę.
"Charles, sprawa z Irene robi się głośna w sieci. Musisz coś z tym zrobić. To bardzo na nią wpływa."
Ludzie w internecie nazywali Irene okrutną, a ona bała się wychodzić z domu.
Missy zawsze uważała Irene za rodzinę. Gdyby Charles nie ożenił się z inną kobietą bez zapowiedzi, rozważyłaby odwiedziny u rodziny Jacksonów, żeby omówić ich myśli.
Teraz nie mogła być z nimi spokrewniona, a widok ludzi krytykujących Irene bolał ją.
"Co mam wyjaśniać?"
"Irene nie jest taka." Missy powiedziała nerwowo, "Kto wie, czy ktoś za tym nie stoi, złośliwie robiąc problemy?"
"Nagranie jest prawdziwe. Nie ma nic do wyjaśniania." Charles delikatnie poklepał Emily po plecach i spojrzał na Ellie. "Gdzie jest Patrycja?"
Ellie spojrzała na górę, "Pani Patrycja Anderson odpoczywa na górze i prosiła, żeby jej nie przeszkadzać."
Charles zmarszczył brwi i usłyszał, jak Emily pociąga nosem, "Tato... Mama źle się czuje."
"Hmm?"
"Mama... Czuje się źle przez kilka dni w miesiącu."
Słysząc słowa Emily, twarze Missy i Thei zrobiły się brzydkie. Czy to nie było policzek dla nich?
Charles spojrzał na nie, "Patrycja źle się czuje. Spotkamy się za kilka dni."
Jego spojrzenie spoczęło na Thei, stając się chłodniejsze, "Ale nie chcę, żeby moja córka była tak przerażona następnym razem."
"Nie, to się nie powtórzy." Thea poczuła, jak jej skóra mrowi pod jego spojrzeniem.
Missy nie chciała zostawać dłużej. Powiedziała kilka słów do Charlesa i wyszła z Theą.
Na zewnątrz Thea nie mogła się powstrzymać od drwiny.
"Mamo, Charles nie wydawał się obojętny wobec Patrycji przed chwilą. Wygląda na to, że mają dobrą relację."
Thea była zazdrosna. Pochodziła z prestiżowej rodziny, ale nie była ceniona przez swojego męża. Dlaczego kobieta o nieznanym pochodzeniu miałaby być?
"Dobra?" Missy przypomniała sobie incydent i poczuła złość, ale nie chciała przyznać postawy Charlesa. "On po prostu martwił się o dziecko, które było przerażone. Ile mógłby mieć uczuć do tej kobiety?"
Thea się zgodziła.
"Też tak myślę. Charles wyraźnie dba o dziecko."
W środku pokoju Ellie stała tam, niepewna, co robić.
Charles zapytał, "Czy wzięła swoje lekarstwa?"
"Nie, jeszcze nie... Pani Anderson powiedziała tylko, że idzie odpocząć."
Charles skinął głową, "Przynieś później trochę miodowej wody."
"Dobrze, dobrze." Ellie odpowiedziała ostrożnie i zapytała, "Panie Anderson, czy będzie pan jadł kolację w domu?"
Emily usłyszała to i szepnęła do Charlesa, "Tato, zjedz ze mną kolację."
"Dobrze."
Charles bawił się z Emily przez chwilę dłużej. Kiedy nadeszła pora kolacji, poprosił innego służącego, żeby zabrał Emily na posiłek.
Sam wziął miodową wodę na górę, żeby sprawdzić, jak się czuje Patrycja.












































































