Noc u Ojca
ELENA PETERS
Gdy usłyszałam dźwięk telefonu, zamarłam. Serce mi zamarło, kiedy sprawdziłam, kto dzwoni, a to nie był ten mężczyzna, którego chciałam.
Minął tydzień od nocy, którą spędziliśmy razem. Z pewnością alkohol mówił, kiedy powiedziałam mu, że nie będę żałować tego, co się między nami wydarzyło.
Bo wróciłam do domu następnego dnia i płakałam jak bóbr. Nigdy nie myślałam, że zrobię coś tak brudnego, jak spanie z innym mężczyzną poza moim partnerem. A co gorsza, z jego ojcem. Fakt, że to zrobiłam, sprawił, że czułam się okropnie.
Natychmiast go znienawidziłam i nie chciałam już z nim rozmawiać. Ale ta nienawiść przerodziła się w palącą tęsknotę i pragnienie kilka dni później.
Ciągle kusi mnie, żeby do niego zadzwonić, ale kiedy biorę telefon do ręki, tracę odwagę. A on do mnie nie dzwonił. Nie widzieliśmy się też. To sprawiało, że czułam się jeszcze bardziej niespokojna.
Myślałam, że albo mnie ignoruje, albo to, co mieliśmy, nie było dla niego wystarczająco ważne, żeby się ze mną skontaktować.
Może dla niego to była tylko jednorazowa przygoda; po prostu przypadkowy seks. Nic więcej. I chociaż powinnam być z tego zadowolona, część mnie bolała bardzo mocno.
Popraw mnie, jeśli się mylę, ale czy nie kazał mi obiecać, że nie będę udawać, że to się nie wydarzyło? Więc dlaczego robił dokładnie to?
Czy nie miał na myśli tych słów, kiedy je wypowiadał? Czy były one tylko po to, żeby podkręcić chwilę? Czy żałował tego tak samo jak ja?
Może dla niego to nic nie znaczyło. I dla mnie też nie powinno. Ale moje samotne serce zdawało się pragnąć go w sposób, którego nie mogłam powstrzymać.
Patrząc na jego numer jeszcze raz, pokręciłam głową, decydując się nie dzwonić. Wytarłam łzy z oczu i zeszłam na śniadanie.
Trent już siedział i był zajęty telefonem. Ale szybko go odłożył, kiedy mnie zobaczył.
Dlaczego? Czy rozmawiał z Tracy? Trudno mi było go o to zapytać. Więc nie mogłam. Zwłaszcza wiedząc, że jestem tak samo brudna jak on, angażując się z jego ojcem.
„Hej, kochanie,” wstał i chciał mnie pocałować w usta. Subtelnie uniknęłam pocałunku, i wylądował na moim policzku.
Nie pozwoliłam mu mnie pocałować ani się ze mną kochać, odkąd się dowiedziałam. Jego dotyk mnie teraz odpycha. A wiedza, że wsadzał swojego penisa do Tracy, sprawiała, że był dla mnie jeszcze mniej atrakcyjny.
Może nie skonfrontuję się z nim na ten temat, ale na pewno nie zamierzam dzielić penisa z moją siostrą. Zabiłoby to resztki mojej dumy.
Wyciągnął dla mnie krzesło i usiadłam. Zawsze dżentelmen. Dlatego nigdy nie mogę zrozumieć, jak mógł mnie zdradzić. Jak to możliwe?
„Twoja ojca kolacja jest dziś wieczorem.” Przypomniał mi.
Tak, ojciec był Alfą Plemienia Moonflakes. Podczas gdy ojciec Trenta był Alfą Plemienia Crimson Hills. Dopóki nie przeszedł na wcześniejszą emeryturę i nie przekazał pozycji Trentowi.
Ojciec i ojciec Trenta, Vince, byli przyjaciółmi z dzieciństwa, a ich przyjaźń rosła razem z nimi. Dlatego byli bardzo szczęśliwi, kiedy zostałam partnerką Trenta.
„Tak,” odpowiedziałam obojętnie, próbując jeść, chociaż nie miałam apetytu.
„Mam pracę później wieczorem. Więc tylko cię tam podrzucę i zajmę się nią. Ale na pewno będę na kolacji jutro.”
Znowu kiwnęłam głową. Nie miałam nic do powiedzenia. Kłamał. Kłamstwo, które nie było warte żadnej odpowiedzi. Jeśli już, to sprawiało, że chciałam znowu płakać.
„Nie jestem głodna,” wstałam i poszłam z powrotem do sypialni. Zostałam zamknięta w niej aż do wieczora.
Trent zawiózł mnie do Plemienia Ojca. Wjechaliśmy na teren i Ojciec czekał na werandzie.
Wysiadłam z samochodu i rzuciłam się w jego ramiona.
„Spokojnie, kochanie,” zaśmiał się, przesuwając ręką po moich plecach.
„Przepraszam.” Ale potrzebowałam przytulenia. Desperacko.
Trent odjechał po przywitaniu się z Ojcem. Patrzenie, jak odjeżdża, sprawiło, że poczułam się jeszcze bardziej przygnębiona.
Ojciec i ja weszliśmy do środka, a tam była Tracy z jej matką, moją macochą.
„Cześć, Mamo,” przytuliłam ją. Nigdy nie wypełniła luki, którą zostawiła moja matka, kiedy miałam cztery lata. Ale na pewno była dla mnie bardzo miła i to wiele znaczyło.
„Hej, starsza siostro,” Tracy rozpromieniła się swoim zwykłym, figlarnym uśmiechem. Bardzo jasnym uśmiechem, który rozjaśniał najbardziej ponure serca.
Jak ktoś z takim uśmiechem mógł być tak zły? A ja kocham ją tak bardzo, że nie wiem, jak ją skonfrontować.
Więc byłam zmuszona dusić wszystkie swoje emocje, a to mnie dusiło. A teraz muszę być dla niej miła. Chociaż to mnie zabija.
„Hej, Tracy,” mój uśmiech zniknął po kilku sekundach. Dobrze, że nikt tego nie zauważył, a Ojciec zabrał nas do stołu.
Byliśmy tylko my. Nie było żadnych innych gości. Nawet... Vince'a. Przyjeżdżając tutaj, miałam serce w gardle, myśląc, że go zobaczę. Ale widząc, że go nie ma, byłam zarówno rozczarowana, jak i ulgę.
„Nie zaprosiłeś nikogo innego?” zapytałam ojca, siadając obok niego. Tracy usiadła obok swojej matki.
„Zaprosiłem tylko Vince'a,” odpowiedział, sięgając po sztućce.
Zamarłam, ale szybko się opanowałam. „Dlaczego…” mój głos był chrapliwy, więc go oczyściłam. „...dlaczego nie przyszedł?”
„Nie wiem. Powiedział, że coś mu wypadło. Coś, czego nie mógł zostawić bez opieki.” Ojciec brzmiał trochę rozczarowany.
Jadłam w milczeniu, czując, jak pociąg winy rozrywa mnie na kawałki. Co jeśli Vince odmówił, bo wiedział, że tu będę?
Co jeśli ten człowiek czuł się źle z powodu tego, co się stało? Coś, co wydarzyło się tylko dlatego, że byłam podchmielona, odważna i złośliwa.
Może Vince czuł się źle. Bo w końcu byłam córką jego najlepszego przyjaciela. I partnerką jego syna. Musi teraz siebie nienawidzić.
I nie powinnam łatwo zapominać, że to ja zainicjowałam to, co mieliśmy. To ja.
„Nic się nie stało, kochanie. Na pewno będzie na jutrzejszej imprezie.” Matka pocieszała ojca. Ale ojciec nie mógł ukryć swojego smutku.
Czułam się tak źle, że ledwo jadłam.
W końcu byłam w swoim pokoju, ponownie wpatrując się w telefon.
Moje działania tej nocy mogą zrujnować jego przyjaźń z moim ojcem i jeszcze bardziej zniszczyć mój związek z Trentem, jeśli tego nie naprawię. Muszę wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Muszę przeprosić i uspokoić jego myśli.
To wszystko moja wina. Nie powinnam była rzucać się na niego. I powinnam za to przeprosić.
Głęboko odetchnęłam i wybrałam jego numer. Co mnie zszokowało, to fakt, że odebrał przy pierwszym dzwonku.
„Trochę ci to zajęło,” burknął.
„Przepraszam,” powiedziałam spokojnie, próbując opanować przyspieszone bicie serca.
„To…”
„Nie powinnam była rzucać się na ciebie.” Kontynuowałam, przerywając mu. „Przepraszam, jeśli czujesz się winny. Ale nie musisz. To tylko przypadkowy jednorazowy numerek. Udawajmy… udawajmy, że to się nigdy nie wydarzyło. Proszę.”
Między nami zapanowała lodowata cisza. I miałam ochotę pomyśleć, że zakończył rozmowę.
„To wszystko, co chciałaś mi powiedzieć?” W jego głosie była nuta ostrości. Przerażająca nuta. Przeszły mnie dreszcze po kręgosłupie.
„Ta-tak..” zająknęłam się, ściskając mocniej telefon. „Czy…czy to nie to, co chciałeś usłyszeć?”
„Nie masz pieprzonego pojęcia.” Warknął, a linia została przerwana.
Byłam blada przez całą minutę. Moja twarz była zaczerwieniona od intensywności trzyminutowej rozmowy z mężczyzną, który miał być najbardziej przyzwoitym i wyluzowanym.
Nie brzmiał tak na telefonie. Jeśli już, brzmiał jak bestia, nieopanowany, jak tej nocy, kiedy mnie posuwał.
Co się dzieje? Dlaczego czuję, że jest w nim więcej, niż się wydaje? Co…co naprawdę się dzieje? Bo czuję, że właśnie rozdrażniłam gniazdo os z tym telefonem, kiedy próbowałam go uspokoić.
„Czy coś się stało?” Głos ojca mnie zaskoczył. Szybko się odwróciłam, zastępując blady wyraz twarzy uśmiechem.
„Nic, ojcze.” Gdybym tylko mogła zapytać go, jakim człowiekiem naprawdę jest jego najlepszy przyjaciel. Bo dostaję od niego śmiertelne dreszcze. Czyż nie miał być ciepłym i przyjaznym Vince'em?
Kim jest ten Vince, z którym spałam i z którym właśnie rozmawiałam przez telefon? Wydają się zupełnie inni od Vince'a, którego wszyscy znaliśmy przez lata.
„Przyszedłem powiedzieć dobranoc.” Ojciec podszedł bliżej, obejmując mnie krótko. „Dziękuję, że przyszłaś spędzić ze mną noc przed moimi urodzinami.”
„To dla mnie przyjemność, ojcze.” Utrzymywałam uśmiech, ale bogini, moje serce płonęło z poczucia winy. Jak bardzo będzie rozczarowany, jeśli kiedykolwiek się dowie.
„Odpocznij. Przepraszam, że nie będziesz miała fajnej nocy z siostrą.”
Fajna noc… no cóż, zwykle, gdy wpadałam do domu, Tracy i ja oglądałyśmy horrory i krzyczałyśmy ile sił w płucach.
Ale tej nocy na pewno tego nie zrobię z nią. Nie mogę nawet na nią spojrzeć przez całe pięć minut, więc jak mogę dzielić z nią pokój czy śmiać się razem?
„Nie, ojcze. Jestem wyczerpana. Muszę odpocząć.”
„Nie, w porządku. Tracy i tak tu nie ma. Wyszła. Powiedziała, że musi spotkać się z przyjacielem.”
„Co?” Ale jedyną odpowiedzią, jaką dostałam, był cichy dźwięk zamykających się drzwi. Ojciec już odszedł.
Tracy… nie było jej? Nie chciałam zaczynać sobie wyobrażać rzeczy. Nie powinnam się tak torturować. Może to nie było to, o czym myślałam.
Może…
Mój telefon zapikał. Szybko kliknęłam na wiadomość. Kolejny zestaw zdjęć od Pana Anonimowego.
Trent był nagi, a Tracy była na nim, mając czas swojego życia.
A wiadomość brzmiała:
-Twój kochany partner, Trent.-
Moje serce krwawiło.
