Rozdział 3 kontynuacja
Gdy goniłem za samochodami, nagle zauważyłem coś w ręce pasażera pierwszego samochodu. Był to duży czarny pilot. Wystawił go przez okno i nacisnął duży czerwony przycisk. Samochód za nim eksplodował sekundę po naciśnięciu przycisku, zatrzymując mnie w miejscu, ponieważ był blisko mnie. Eksplozja wyrzuciła samochód w powietrze, pokryty płomieniami, kawałki odlatywały we wszystkie strony.
Drzwi od samochodu poleciały w moim kierunku, więc szybko skoczyłem na bok, próbując ich uniknąć. Wylądowały blisko moich nóg, pokryte płomieniami, z głośnym hukiem, ale na szczęście nie zraniły mnie. Niektórzy z mojej watahy nie mieli tyle szczęścia. Kilku zostało rannych przez odłamki i eksplozję, ale reszta, która mogła się poruszać, nie przestawała gonić.
Spojrzałem w górę na czas, by zobaczyć, jak dwa pozostałe samochody przekraczają moje terytorium, z niektórymi z moich ludzi wciąż za nimi goniącymi, zanim zostali zmuszeni do zatrzymania na końcu naszego terytorium. Warknąłem z frustracją, że im się udało uciec, ale wiedziałem, że jeśli kiedykolwiek zobaczę tego uśmiechającego się skurczybyka znowu, rozerwę go na kawałki.
Samochód czekał na mnie na skraju lasu. Przemieniłem się i wszedłem do samochodu, zakładając parę szortów, które były na siedzeniu pasażera. Wcisnąłem gaz do dechy, trzymając kierownicę tak mocno, że moje kostki zbielały od napięcia i gniewu. Byłem wściekły. Nienawidziłem sposobu, w jaki ten człowiek uśmiechał się do mnie, gdy naciskał ten przycisk. Był przygotowany na ucieczkę.
Egan poinformował mnie przez link watahy, że samochód, który eksplodował, miał dwóch mężczyzn, którzy byli znani jako wyrzutki przez niektórych członków mojej watahy.
Ten facet był szalony. Zabił dwóch swoich ludzi. Już poprosiłem niektórych z mojej watahy, żeby powiadomili pobliskiego Alfy o ich podejściu do jego ziem, więc przynajmniej będzie wiedział, że nadchodzą.
Spojrzałem na prędkościomierz samochodu i zdałem sobie sprawę, że cisnę go na pełnej prędkości. Musiałem się uspokoić. Spojrzałem w górę, biorąc głęboki oddech i zobaczyłem, że przejeżdżam obok cmentarza watahy. Wcisnąłem hamulec i wyskoczyłem. Przeszedłem przez cmentarz z determinacją, szukając nagrobka mojej matki. Gdy go znalazłem, usiadłem i próbowałem wziąć uspokajające oddechy. Zawsze wiedziała, jak mnie uspokoić.
Zmarła, gdy wyrzutki zaatakowały watahę kilka lat temu. Rodzice Terence’a zostali zabici podczas tego samego ataku. Było to trudne dla nas obu.
Gdy moje oddychanie w końcu wróciło do normy, wstałem. Zauważyłem nagrobek mojej babci po lewej stronie nagrobka mojej matki i westchnąłem. Zabiła się tylko miesiąc temu, wbijając sobie nóż w gardło. Przyszła do mnie w dniu, w którym mój ojciec przekazał mi tytuł Alfy. Powiedziała mi, że jest smutna, że Templar opuścił naszą watahę i muszę ją odnaleźć i sprowadzić z powrotem, bez względu na to, co to będzie kosztować. Dała mi również srebrny łańcuszek, który zawsze nosiła na szyi i kazała mi obiecać, że dam go mojej partnerce.
Po opuszczeniu stada tamtego dnia była zupełnie normalna, więc jej samobójstwo było szokiem. Nie zostawiła żadnej notatki, ale w testamencie napisała, że cały jej majątek ma przypaść mojej towarzyszce. Wszystko zaplanowała, zanim odebrała sobie życie.
Naprawdę za nią tęsknię. Po śmierci mojej matki, moja babcia stała się dla mnie bardziej jak matka.
Pożegnałem się z nimi i opuściłem cmentarz. Gdy położyłem rękę na klamce samochodu, usłyszałem głos Egana przez łącze stada, pełen niepokoju.
‘Alpha, znaleziono kolejny zapach,’ powiedział Egan.
Co to jest? Dzień odwiedzin przez rzezimieszków? Warknąłem.
‘Przynajmniej zatrzymajcie tę grupę, zanim przekroczą nasze terytorium,’ rozkazałem wszystkim członkom stada przez łącze, używając mojego tonu Alfa. ‘I Terence, lepiej przyjdź,’ warknąłem do niego konkretnie.
‘Alpha, zapach jest mieszany,’ powiedział zdezorientowany Sam, inny członek stada.
‘Co masz na myśli mówiąc mieszany?’ Zaczynałem mieć tego dość. Było ledwie ósma rano.
‘Jest kilka różnych zapachów,’ wyjaśnił Egan.
‘Proszę, nie mów mi, że jest słodki,’ warknąłem. Co się dziś dzieje z moim stadem?
‘Nie, Alpha,’ odpowiedział.
‘Dokąd zmierza?’ zapytałem, cofając się od samochodu i szybko zmieniając się w wilka.
‘Na południe,’ powiedział Sam.
‘Kto za nim podąża?’ zapytałem i ruszyłem na południe.
Nie było odpowiedzi.
‘Pytam ostatni raz, kto za nim podąża?’ warknąłem przez łącze.
‘Ehm... Alpha, zapach jest na zatłoczonej ulicy. Wszędzie są ludzie,’ odpowiedział Sam drżącym głosem.
Widzisz, co mam na myśli, mówiąc o władzy?
‘Podążaj za nim,’ warknąłem.
‘Właściwie, Alpha. Jest na autobusie pełnym ludzi. A autobus jedzie na południe,’ powiedział Egan.
‘Co?’ warknąłem na nich. Byłem teraz wkurzony na wszystkich.
Rzezimieszek mieszający się z ludźmi oznaczał, że nie mogliśmy po prostu wejść i ich zaatakować. To był sprytnie zaplanowany ruch.
‘Nie obchodzi mnie to. Zatrzymajcie ten autobus! Chcę tego rzezimieszka!’ krzyknąłem na nich.
‘Alpha, autobus przekroczył nasze terytorium,’ powiedział cicho Sam.
‘Chciałem, żebyście zatrzymali autobus,’ odparłem i uderzyłem w pobliskie drzewo, nie zwracając uwagi na to, dokąd idę.
‘Alpha, autobus był blisko granicy, kiedy zrozumieliśmy, czym jest ten zapach. Zablokowałeś nas, a Terence nie odpowiadał.’
‘A co z Eganem?’ zapytałem. Jaki to teraz ma sens? Bzdura.
‘Przepraszam, Alpha, byłem rozproszony. Czułem, że jeden z zapachów jest znajomy,’ odpowiedział z niepokojem Egan.
‘Co masz na myśli mówiąc znajomy?’ zapytałem go.
‘Jeden ludzki zapach. Jakbym go znał. Nie mogę tego rozgryźć, ale czuję, że znam ten zapach,’ powiedział zamyślony.
‘Zboczeńcu, masz towarzyszkę,’ powiedział Terence.
‘Moje biuro za 10 minut,’ powiedziałem przez warknięcie do Terence’a. Naprawdę musiałem skopać mu tyłek za jego głupotę.
‘Tak, tak,’ mruknął zawstydzony.
‘Cokolwiek,’ mruknąłem i ruszyłem w stronę domu, strząsając liście i korę, które wpadły w moje futro.
Straciliśmy rzezimieszka dzięki niesamowitości mojego stada, ale upewniłem się, że pobliski Alfa zostanie poinformowany. Znajomy zapach, akurat.















































































































































