Rozdział trzydziesty czwarty

Następne dni minęły zgodnie z moimi oczekiwaniami. W piątek poszłam do szkoły i do pracy (Shirley próbowała mnie przekonać, żebym tego nie robiła, ale nalegałam), co bardzo frustrowało Aidena. Nie mogłam nosić dużych zamówień w barze, ale mogłam pomagać w kuchni i przyjmować zamówienia. To było leps...